Szósty miesiąc życia Adasia!
Ostatnie dni lata
Koniec lata i wakacji. Nasze słoneczne wycieczki do lasu i nad jezioro zaległy cennymi energetycznymi złożami, w naszej pamięci. Pozostały nam tylko pojedyncze piegi na nosie, rumiane politaski i za krótkie już króciutkie spodenki. No i oczywiście jest nam teraz odrobinkę smutno, że wakacje tak szybko minęły i musimy czekać aż do następnego lata, aby ponownie przepaść w zieleń, jak kamień w wodę, nabrać sił i wchłaniać słońce całą gębulą. Tymczasem, staramy się złapać ostatnie złote promienie i ciepły wiatr we włosy, aby harcowały tam cala zimę. Jeszcze tylko nabieramy letniego powietrza pełne płuca, zamykamy pod powiekami soczysta zieleń, wstrzymujemy kwiatowy oddech i hyc… pstryk… myk… do następnego lata.