Trzydziesty dziewiąty miesiąc Adasia!
No i się wydarzyło! Pierwsza poważna kontuzja. Temperatura, choroba, chwila nieuwagi, kuchnia, arbuz, lot... BUM! Na początku myśleliśmy że to stłoczenie. W sobotę do doktora moja żonka się udała. Złamanie. Gips... samo życie.